FORUM
Też chętnie dołączył bym się do kolegi. Tak szczerze mówiąc to co do tego znakowania to trudno dojść co lepiej, sąsiad nie znakuje wogóle prosiąt mówi że pie...li całą agencje, raz była u niego kontrola z agnecji i nic mu nie zroblili.
Ja tatuuje tatuownica 7mm prosiaki, ale tutaj
http://www.kolczyki-agencyjne.pl/1000-znakowanie-swin.php
teraz wyczytałem że można też kolczykowac ale czy kolczyk agencyjny jest lepszy od tatuażu?
ja tez mam tatuownice 7 mm i znakuje prosiaki problem tylko w tym ze czasami te numerki z ucha lubia sobie zniknac
gg 673912
my od roku kolczykujemy i jest mały problem bo nie wszyscy odbiorcy chcą mieć loszkę z widocznym nr stada dlaczego nie wiem pytałem ale tylko lekkim uśmiechem kwitowali odpowiedz
ja czasami bywam z prosiakami na rynku i tez jak ludziska zobacza ze numerowane to omijaja szerokim lukiem i tez nie mam pojecia czemu przeciez czy z nr czy bez rosnie tak samo
gg 673912
ja czasami bywam z prosiakami na rynku i tez jak ludziska zobacza ze numerowane to omijaja szerokim lukiem i tez nie mam pojecia czemu przeciez czy z nr czy bez rosnie tak samo
To bardzo proste, jesli ktoś kupuje warhlaka z kilku chlewni to woli nie kolczkowanego. Bo przy sprzedaży ładuje jak leci i wypełnia kwitki też jak leci. twoja kolczykowane musi wybierać szukać patrzeć, zaglądać, odcztać no i sprzedać tak jak ma na kolczykach. bez kolczyków łatwiejsza robota.
Mam pytanie czy kto? ma ju? do?wiadczenia,kupi?em prosiaki z kolczykami i niewiem czy teraz mam jeszcze moim numerem numerowa? te? czy ten jeden ju? wystarczy
wystarczy ten numer co jest przy sprzeda?y na kartce zg?oszeniowej do agencji s? trzy rubryki nr gospodarstwa i nr oznakowania zwierz?cia i tam wpiszesz nr z kolczyka
wystarczy ten numer co jest przy sprzeda?y na kartce zg?oszeniowej do agencji s? trzy rubryki nr gospodarstwa i nr oznakowania zwierz?cia i tam wpiszesz nr z kolczyka
wystarczy ten numer co jest przy sprzeda?y na kartce zg?oszeniowej do agencji s? trzy rubryki nr gospodarstwa i nr oznakowania zwierz?cia i tam wpiszesz nr z kolczyka
ja czasami bywam z prosiakami na rynku i tez jak ludziska zobacza ze numerowane to omijaja szerokim lukiem i tez nie mam pojecia czemu przeciez czy z nr czy bez rosnie tak samo
To bardzo proste, jesli ktoś kupuje warhlaka z kilku chlewni to woli nie kolczkowanego. Bo przy sprzedaży ładuje jak leci i wypełnia kwitki też jak leci. twoja kolczykowane musi wybierać szukać patrzeć, zaglądać, odcztać no i sprzedać tak jak ma na kolczykach. bez kolczyków łatwiejsza robota.
Przy sprzedaży do ubojni i tak trzeba wytatuować nr aktualnej siedziby stada, a warchlakowych kolczyków nikt w ubojniach nie sprawdza, można ładowac jak leci tylko w papierach wpisać odpowiednie ilości z kazdego kolczyka.
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207
to tez jest sposób choć nie całkiem legalny
dzięki arek a na świadectwie zdrowia to nr gospodarstwa czy numer z kolczyka
numer gospodarstwa
no dobra ale tam jest napisane numer identyfikacyjny zwierząt no bo jak na chłopski rozum to po to żeby zidentyfikować która świnia od kogo
a tak po za tym to kiedyś nikt nie kolczykował prosiaków i jak się kupiło to wszystko jedno z jakim numerm się urodził a teraz bez kolczyka się kupić nieda bo wet. wymaga przy świadectwie
czy ma ktoś więcej doświadczeń jak jest z tym numerem od urodzenia bo już sam niewiem czy świnie mają mieć dwa numery,każdy robi inaczej tyle się dowiedziałem
do świadectwa podajesz numer kolczyka i numer gospodarstwa jeśli są różne ale to już problem weterynarza
u mnie prosięta z zakupu przychodzą z kolczykiem, przy sprzedazy pomino kolczyka zakład życzy sobie wytatuowany mój numer gospodarstwa, na swiadectwie zarówno w róbryce nr gospodarstwa jak i nr oznakowania weterynarz wpisuje mój numer. Do arimr zgłaszam ze poszły z nr z którym kupiłem prosie a zakład zgłasza ze kupił ale z moim numerem i wszystko niepasuje taki burdel
u mnie jest to samo sprzedawalem ostatnio lochy i tez ja wpisalem numer od kogo kupilem, i mowilem facetowi w zezni o co chodzi a on mowi ze oni musza znakowac moim numerem
gg 673912
u mnie prosięta z zakupu przychodzą z kolczykiem, przy sprzedazy pomino kolczyka zakład życzy sobie wytatuowany mój numer gospodarstwa, na swiadectwie zarówno w róbryce nr gospodarstwa jak i nr oznakowania weterynarz wpisuje mój numer. Do arimr zgłaszam ze poszły z nr z którym kupiłem prosie a zakład zgłasza ze kupił ale z moim numerem i wszystko niepasuje taki burdel
Raz nadany nr. nie może być zmieniany jeśli pod tym nr. są zarejestrowane w Agencji to pod tym samym powinny być sprzedane i wyrejestrowane przez ubojnie, inaczej zawsze będzie burdel w papierach
Wg mnie to jest tak; jeśli rolnik kupił loszkę od innego rolnika z jego numerem to zgłasza to do ARiMR i wpisuje do książki. A gdyby kupił nawet tego samego dnia jeszcze jedną od innego rolnika /no to ona będzie miała inny numer/ to należy każdą z nich wpisać do księgi w osobnej pozycji. Póżniej przy sprzedaży do Zakł.Mięsnego jest podobnie należy na każdą z nich wypisać osobny druk zgłoszeniowy. Jeśli sprzedaje się do Zakl.Mięsnego tuczniki własnego chowu lub z jednego żródła poch. to wszystkie idą na jedno zgłoszenie.Ato że ZM tatuuje jeszcze raz na plecach to po to tylko aby móc je póżniej zidentyfikować w razie potrzeby.
franco
witam . Według mnie to znakowanie to bzdura, u nas nikt tego nie przestrzega . kupuje prosięta od gościa który sprzedaje naraz po 200 sztuk i nie znakuje. Ja na początku kupiłem nawet tatuownice ale ani razu jej nie użyłem bo w ubojni nie wymagają. Dobrze że znieśli te świadectwa bo to był dopiero absurd
Witam . ja też uważam że to znakowanie to bzdura ,ja sprzedając tucznika znakuje go dopiero przy załadunku na samochód tatuownicą młotkową. ,ale kiedyś odbierali ode mnie 3 rzeżnikow w sumie około20 szt tygodniową i miałem problem z wyrejestrowaniem (tłukli na czarno) więc poszłem do agencji z pytaniem;co mam zrobić jak sprzedaję tucznika niewyspecjalizowanym jednostkom ubojowym??, ale się nalatali ,bo nikt nie wiedział co odpowiedzieć ,jeden poszedł po 2 drugi po3 ,no i w końcu sam kierownik się pojawił,a jego odpowiedz brzmiała tak -NIE REJESTROWAĆ WOGÓLE BO CI SIĘ TYSIĄCE ZARAZ NAZBIERAJĄ , i od tamtej pory czyli od 5 lat pier......ole tą biurokrację jak sami tam ludzie nie kompęntetni siedzą
ciekawe co zrobisz jak cie powiatowy doktorek odwiedzi i poprosi o ksiazke
Dokładnie każdy jest teraz mądry a w razie kontroli to będziecie srać po gaciach weterynarz ma prawo świnię bez numeru lub nawet z nieczytelnym numerem przekazać do utylizacji. Z tego co się orientuje bo ostatnio przejąłem gospodarstwo i zrobiliśmy z ojcem przemieszczenie stada to z numerowaniem jest tak (w arimr mi tak kazali robić i to ma nawet sens) że świnia powinna zawierać numer stada w którym się urodziła bo pod takim została zgłoszona do arimr i widnieje w systemie, kupione prosiaki powinny więc być ponumerowane przez producenta który je wyhodował, w momencie sprzedaży prosiaka zgłasza do arimir nr stada do którego sprzedał a nabywający zgłasza skąd nabył i oni to sobie porównują czy się wszystkim zgadza. Jak świnia urośnie to przy sprzedaży powinna mieć tylko 1 nr (stada gdzie się urodziła) a na zgłoszeniu do arimr podajemy nr siedziby stada z której sprzedajemy czyli swój a w polu nr zawarty w oznakowaniu podajemy nr stada w którym świnia się urodziła. Ja tak robię i działa bo w systemie widnieją jeszcze świnie zarejestrowane przez ojca z jego numerem i muszą z stamtąd zniknąć.
Andrzej masz racje tak jest i u nas gdy będziesz tak robił to zero problemów dodam jeszcze żeby zwracać uwagę na daty przemieszczeń tak aby ten co kupuje i ten co sprzedaje wpisali tą sama datę zdarzenia jeżeli chodzi o przemieszczenie miedzy gospodarstwami
A gdzie pisze że świnie muszą być oznakowane ,przed opuszczeniem gospodarstwa? Wielokrotnie czytałem iż nie mogą opuścić siedziby stada bez oznakowania .
masz miesiąc na zgłoszenie urodzenia świń i tam podajesz że oznakowałeś tatuażem albo kolczykiem a jeżeli tego nie zrobiłeś to podajesz nieprawdę tak mi tłumaczył powiatowy gdy był na kontroli
A gdzie pisze że świnie muszą być oznakowane ,przed opuszczeniem gospodarstwa? Wielokrotnie czytałem iż nie mogą opuścić siedziby stada bez oznakowania .
A to chyba jedno z drugim się wiąże tzn, siedziba stada z gospodarstwem przynajmniej w większości przypadków, jak składałeś wniosek o nadanie nr siedziby stada to nie podawałeś adresu i nr działki ewidencyjnej gdzie będzie zlokalizowana siedziba stada bo ja takie dane musiałem podać na wniosku i takie mam w przysłanej decyzji i u mnie opuszczenie siedziby stada to opuszczenie obrębu działki na której zlokalizowane są zabudowania gospodarstwa.
kupując prosięta nadal potrzebne jest świadectwo